Pamiętacie jeszcze Google Wave – narzędzie do komunikacji i współpracy online? Google ogłosiło właśnie, że zamyka ten projekt. Przyczyną tak jak w przypadku wielu internetowych projektów był brak zainteresowania ze strony użytkowników. Wave będzie więc utrzymywane tylko do końca tego roku po czym usługa zostanie wyłączona.
Jeśli ktoś z was korzystał wcześniej z Google Wave do podanego przez Google powodu zakończenia projektu z łatwością doda jeszcze kilka. Moim zdaniem Wave był za bardzo innowacyjnym projektem, który nie miał jasno sprecyzowanego przeznaczenia. W Wave można było zrobić prawie wszystko, co związane jest z komunikacją online, nie było jednak znaleźć własny sposób na korzystanie z niego.
Do tego wszystkiego można jeszcze dodać problemy z wydajnością usługi. Właściwie od samego początku, czyli od zamkniętych testów Wave działał z permanentnym lagiem, który objawiał się w głównej mierze efektem „pływania” czyli braku płynności narzędzia.
Myślę, że decyzja o zamknięciu Wave nie jest specjalnym zaskoczeniem dla nikogo. Google już kilka razy pokazało swoją nieudolność w projektach internetowych. Wygląda to trochę tak jakby ktoś wykorzystywał świetne zasoby programistyczne, jakie mają w firmie, natomiast nie miał pomysłu na produkt czy usługę, którą można by było za ich pomocą zbudować.
Z Wave do końca jednak się nie pożegnamy. Fragmenty technologii stosowanej w tym narzędziu będziemy mogli spotkać w innych produktach Google, niektóre części zostaną (czy też już są) udostępnione programistom z całego świata.
Patrząc na upadek Wave natychmiast nasuwa się pytanie co będzie z Google Buzz? Czy usługę tę czeka podobny los? Nie znam wprawdzie statystyk tego produktu Google ale wydaje mi się, że ilość osób korzystających z Buzz maleje z miesiąca na miesiąc.